- „Adwent to oczekiwanie na Zbawiciela, który wybawia człowieka z grzechu i znowu jednoczy go z Bogiem[1]. Niech ten czas czekania na Boże Narodzenie będzie dla Was, dla każdego z nas, czasem zadumy nad tymi wielkimi, znanymi nam od dziecka sprawami. Nie ma nad nie ważniejszych. To one są istotą życia uczniów Chrystusa. Ale mogą być albo żywe, wpływające na nasze codzienne życie – albo zapomniane, odsuwane na margines. Nowy rok kościelny, jest nową szansą przemyślenia ich, pogłębienia, ożywienia, wprowadzenia w praktykę życia”[2]. ( Bp Wacław Świerzawski).
- Dzisiaj rozpoczynamy drugą część Adwentu przygotowującą nas w sposób bezpośredni do uroczystości Narodzenia Pańskiego[3]. Adwent to czas, gdy szczególnie wyraźnie dostrzegany jest proces rozwojowy historii zbawienia, w którym starotestamentalne słowa i wydarzenia, tak obficie przypominane w liturgii tego okresu, prefigurują Słowo, które stało się Ciałem[4]. Podobny proces powinien zachodzić w naszym życiu, gdy usłyszane słowa i doświadczane wydarzenia prowadzą do rodzenia się w nas Słowa Bożego – Jezusa Chrystusa. Św. Augustyn uczy, że sposób oczekiwania ukazuje prawdziwy stan miłości. Gdy małżonkowie miłują się prawdziwie, wtedy z utęsknieniem oczekują na każde spotkanie; z drugiej strony, lęk związany z oczekiwaniem na przyjście Umiłowanego ukazuje, że nasza miłość jest nie w pełni szczera i doskonała. „Ten, kto jest wolny od wszelkich trosk, w spokoju oczekuje przyjścia Pana. Cóż to byłaby za miłość ku Chrystusowi, lękać się, że przyjdzie? Miłujemy Go i boimy się, że przyjdzie. Czy naprawdę miłujemy? Czy może bardziej miłujemy nasze grzechy? Miejmy zatem w nienawiści grzechy, a miłujmy Tego, który przyjdzie, aby ukarać grzechy. Chcemy czy nie chcemy, przyjdzie na pewno. To, że nie przychodzi teraz, nie oznacza, że nie przyjdzie później. Przyjdzie, a nie wiesz kiedy. Jeśli znajdzie cię przygotowanym, nie zaszkodzi ci twa niewiedza”[5].
- Najświętsza Maryja Panna – Panna Mądra, adwentowa Gwiazda zaranna[6], prowadząca wzorcowy dla każdego chrześcijanina dialog z Bogiem, otacza bezustannie swą opieką sandomierski Kościół. Od początku trwania wiary chrześcijańskiej na tych ziemiach wymiar maryjny pobożności sandomierskiej jest wyraźnie widoczny[7]. Liczne sanktuaria i słynące łaskami obrazy maryjne[8], osobista pobożność z jej ważnym elementem maryjnym, różnorodne nabożeństwa maryjne, obfita literatura i architektura stanowią świadectwo autentycznego przyjęcia Matki Zbawiciela do wspólnoty sandomierskiego Kościoła. Dużą zasługę w tej rzeczywistości wiary należy przyznać miejscowym zakonom: dominikanie szerzyli gorliwie modlitwę różańcową[9], jezuici Sodalicję Mariańską[10], siostry Służki obrały za swą Patronkę Najświętszą Matkę Bożą Niepokalanie Poczętą[11]. Starożytna nić szczególnej miłości człowieka wierzącego ku Najświętszej Maryi Pannie znajduje głęboko wzruszającą i wyraźnie widoczną kontynuację również w osobach i nauczaniu Pasterzy sandomierskiego Kościoła[12].
[1] „Odnowiony Adwent zachowuje, wtórny wprawdzie, akcent eschatologiczny, ale powinien utracić akcent pokutny, jaki miał do Soboru Watykańskiego II. Jest bowiem okresem pobożnego i radosnego oczekiwania na pierwsze jak i na powtórne przyjście Pana. Jeżeli w Adwencie nie śpiewa się hymnu Chwała na wysokości Bogu, to nie z tych samych względów co w Wielkim Poście, ale dlatego, aby anielski hymn w noc Bożego Narodzenia był zaśpiewany jakby na nowo, aby pełniej wyrazić radość ze spotkania Kościoła z Chrystusem w tajemnicy Jego Narodzenia”. J. Brodziak. Przepowiadanie adwentowe. Sandomierz 2002 s. 43.
[2] W. Świerzawski. Słowo Biskupa do Ludu Bożego diecezji sandomierskiej. KDS 85 ( 1992) s. 319.
[3] „Ważne jest także stosowanie odpowiedniej – już współczesnej, zawartej w dokumentach Kościoła – terminologii. Dotyczy to szczególnie określenia Boże Narodzenie, które winno być zastąpione terminem Narodzenie Pańskie”. Brodziak. Przepowiadanie adwentowe…s. 335.
[4] Analizując przepowiadanie adwentowe zauważono m.in. brak ukazywania ukierunkowania historii zbawienia na Chrystusa ( „W Jezusie spełniły się zapowiedzi wszystkich proroków Starego Testamentu. Ani jedna homilia nie ukazuje powiązania tekstów Iz 7,14 z Mi 5,2. Ta bowiem, która ma porodzić ( por. Mi 5,2), to młoda dziewczyna z Iz 7, 14”), brak wyjaśnienia dlaczego Maryja jest wzorem cnót i Jej zakorzenienia w historii zbawienia ( „Nie ukazują historii zbawienia jako zbawczego dialogu Boga z człowiekiem, którego inicjatorem jest sam Bóg i Maryi jako wzoru tego dialogu. Nie przedstawiają, że pokora Maryi okazała się również w Jej dobrowolnie przyjętym stanie dziewictwa, aby być bardziej dyspozycyjnym dla Boga. Homilie nie wykazują, że posłuszeństwo Maryi jest najdoskonalszym urzeczywistnieniem posłuszeństwa Abrahama […] Kaznodzieje za mało akcentują zestawienie nieposłuszeństwa Ewy i posłuszeństwa Maryi […] Prawie zupełnie nie zauważa się określenia, które zawarte jest w encyklice Redemptoris Mater nr 25: Szła naprzód w pielgrzymce wiary ”). Brodziak. Przepowiadanie adwentowe…s. 334.
[5] Z komentarza św. Augustyna, biskupa, do Psalmów. Liturgia Godzin. T. IV. Poznań 1988 s. 421.
[6] „Wdzięczna postać Maryi Niepokalanej, niosącej światu oczekiwanego Zbawiciela, góruje nad całym Adwentem; brewiarz zwraca się do Niej raz po raz z najpiękniejszymi antyfonami i responsoriami, mszał również wciąż Ją wspomina. Pierwsza niedziela Adwentu stoi pod znakiem Maryi, bo w Jej to głównej bazylice, S. Maria Maggiore, naznaczona jest stacja dnia tego, pierwsza stacja nowego roku liturgicznego. Nie bez pewnej słuszności O. Beauduin O. S. B. twierdzi, że prawdziwym miesiącem mariańskim jest nie maj, lecz grudzień; a chociaż trudno by nam przyszło, w naszym zwłaszcza klimacie, zastosować się do tego, przyznać trzeba, że –liturgicznie mówiąc – Adwent jest jednym, wielkim, entuzjastycznym uczczeniem Maryi”. S. Maria Renata od Chrystusa. Vivere cum Ecclesia…s. 34.
[7] Dzisiejsze miasto Opatów powstało na terenie grodu pogańskiego noszącego nazwę Żmigród „…od słowiańskiego bożka Żmija, przedstawianego jako skrzydlaty wąż lub skrzydlaty człowiek i władającego błyskawicami. Był to ośrodek silnego kultu pogańskiego, dlatego król Kazimierz Odnowiciel, już w połowie XI wieku ufundował tutaj drewniany kościół. Dedykowano go Najświętszej Maryi Pannie – depczącej głowę węża”. Krzos. Przewodnik…s. 14.
[8] Przykładowo, sanktuaria i obrazy Matki Bożej w Sulisławicach, Bogorii, Opatowie, Janowie Lubelskim, Radomyślu nad Sanem, i inne. Por. Z. Pałubska. Sanktuaria diecezji sandomierskiej w rozwoju duchowości wiernych. W: Artem historicam aliis tradere. Księga pamiątkowa ku czci Księdza Profesora Anzelma Weissa. Red. W. Bielak i in. Lublin 2011 s. 223-252.
[9] Cześć oddawana Matce Bożej Różańcowej w Wizerunku z 1 połowy XVII wieku uczyniła kościół św. Jakuba w Sandomierzu nieformalnym sanktuarium różańcowym diecezji. Ćwiek. Teologiczno – muzyczna spuścizna benedyktynek… s. 84.
[10] P. Gołębiowski. Odezwa przed Tysiącleciem Sandomierza. KDS 73 ( 1980) s. 216.
[11] „Piękna figura Niepokalanej z 1776 roku ustawiona przed ratuszem jest publicznym uczczeniem przez Sandomierzan niebios i ziemi Królowej”. Gołębiowski. Odezwa przed Tysiącleciem Sandomierza…s. 216.
[12] Celem przykładu, bp Piotr Gołębiowski opiece Matki Bożej często polecał skarb dochowania wierności przez sandomierską wspólnotę wiary Chrystusowi, Kościołowi i Stolicy Apostolskiej. Tamże s. 216.