Po raz ósmy z janowskiego sanktuarium maryjnego wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa. Po jedenastu trasach wędrowało około ponad 600 pątników. Najbardziej wytrwali dotarli do Lublina, Leżajska i Sandomierza.
– Mimo niesprzyjającej pogody liczba uczestników nas zaskoczyła. Chętni by zmierzyć się z niełatwymi trasami przybyli z całej okolicy: z Kraśnika, Radomyśla nad Sanem, Biłgoraja, Stalowej Woli oraz z okolicznych parafii. Niektórzy to stali wędrowcy, którzy każdego roku wybierają nową trasę, wieli jest takich, którzy idzie na znany już szlak – poinformował ks. Tomasz Lis, proboszcz parafii. – Każdego roku Sztab EDK w Janowie Lubelskim solidnie przygotowuje każdą trasę, wyznaczając tzw. ślad i opis trasy. To wszystko po to by pątnicy bezpiecznie i pewnie przemierzali trasy. Każdego roku dodajemy nową, ciekawą trasę. I tak w tym roku została wyznaczona trasa do Lublina. Liczy ona ponad 70 km i wyruszyło na nią kilku zaprawionych piechurów – dodał Piotr Zielonka, lider sztabu EDK Rejon Janów Lubelski.
Ekstremalna Droga Krzyżowa z Janowa Lubelskiego wyruszyła w piątek11 kwietnia. Rozpoczęła ją Msza św. którą sprawowali: ks. Tomasz Lis i ks. Jan Łyko. Oprawę muzyczną i liturgiczną zapewnili członkowie Sztabu EDK. Na zakończenie Mszy św. lider sztabu podał najważniejsze informacje odnoszące się do bezpieczeństwa i przemierzania tras. Pielgrzymów wyruszających na szlaki drogi krzyżowej relikwiami Drzewa Krzyża Świętego pobłogosławił ks. T. Lis. W tym roku pątnicy wyruszyli do Leżajska, Sandomierza, Kraśnika, Biłgoraja, Goraja, Radecznicy, Radomyśla nad Sanem, Zaklikowa i Kocudzy i Bychawy i Lublina. Łącznie na Ekstremalną Drogę Krzyżową wyruszyło ponad 600 osób.
– Każdą trasę zabezpieczaliśmy w razie jakiegoś nagłego wypadku. Jednak nie było jakichś nadzwyczajnych wydarzeń. Oczywiście są przypadki, że ktoś rezygnuje bo osłabnie z sił, jednak w tym roku były to sporadyczne przypadki. Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w tę piękną inicjatywę i modlitwę. Jak pokazują statystyki najbardziej uczęszczaną w tym roku trasą była droga do Kraśnika i do Kocudzy – podkreślali członkowie sztabu EDK Janów Lubelski.
– Chciałbym w sposób szczególny podziękować całemu gronu Sztabu EDK Janów Lubelski za ich wkład pracy, czasu i wszelki wysiłek w organizację tego pitego religijnego wydarzenia oraz jednostce OSP Kocudza za pomoc w zabezpieczaniu tras – dodał ks. Tomasz Lis.