Bierzcie, to jest Ciało moje… – Poniedziałek 23 XI 2020

Na samym progu wielkiej tajemnicy… bierzcie, to jest Ciało moje (Mk 14,22)

Podczas Ostatniej Wieczerzy wypełniła się obietnica, jaką Jezus złożył w synagodze w Kafarnaum: „Jam jest chleb życia. (…) Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” (J 6,48.51). Obietnica wypełniała się w przeddzień męki, w której Chrystus miał złożyć samego siebie w ofierze za zbawienie ludzkości (…).

W wieczór Wielkiego Czwartku apostołowie stanęli na samym progu wielkiej tajemnicy. Gdy po wieczerzy wyszli razem z Nim, aby udać się do Ogrodu Oliwnego, nie mogli jeszcze wiedzieć, że słowa przezeń wypowiedziane nad chlebem i kielichem miały się tak dramatycznie wypełnić następnego dnia, w godzinie krzyża. Być może nawet w tym strasznym i chwalebnym dniu, który Kościół nazywa feria sexta in parasceve, czyli w Wielki Piątek, nie pojęli, że w tym co Jezus przekazał im pod postacią chleba i wina, kryła się rzeczywistość paschalna.

W Ewangelii Łukaszowej znajdujemy fragment, który rzuca światło na tę rzeczywistość. Mówiąc o dwóch uczniach z Emaus, ewangelista pisze, że czuli się zawiedzeni: „A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela” (Łk 24,21). To uczucie musiało nurtować także innych uczniów, zanim spotkali Chrystusa zmartwychwstałego. Dopiero po powstaniu z martwych Jezusa zaczęli pojmować, że przez Paschę Chrystusa dokonało się odkupienie człowieka. Do pełni prawdy miał ich potem doprowadzić Duch Święty, objawiając im, że Ukrzyżowany oddał swoje ciało i wylał swoją krew w ofierze przebłagalnej za ludzkie grzechy, za grzechy całego świata (por. 1 J 2,2).

Raz jeszcze autor Listu do Hebrajczyków ukazuje nam tę tajemnicę w zrozumiałej syntezie: „Chrystus (…) nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie” (Hbr 9,11-12).

Tę prawdę na nowo ogłaszamy dziś, gdy posłuszni poleceniu Chrystusa czynimy „na Jego pamiątkę” to, czego On dokonał w Wieczerniku w przeddzień swej męki.

„Bierzcie, to jest Ciało moje (…) To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14,22-24). Chcemy raz jeszcze ogłosić ludziom trzeciego tysiąclecia niezwykłe orędzie: Syn Boży dla nas stał się człowiekiem i złożył samego siebie w ofierze dla naszego zbawienia. Daje nam swoje ciało i krew jako pokarm nowego życia, życia Bożego nie podlegającego już śmierci (św. Jan Paweł II).

Ze wzruszeniem przyjmujemy znów z rąk Chrystusa ten dar, aby za naszym pośrednictwem dotarł do każdej rodziny i miasta, do miejsc, gdzie ludzie cierpią i gdzie rodzi się nadzieja dla naszej epoki. Eucharystia jest nieskończonym darem miłości; pod postaciami chleba i wina rozpoznajemy i adorujemy jedyną i doskonałą ofiarę Chrystusa, złożoną za zbawienie nasze i całej ludzkości. Eucharystia jest naprawdę „tajemnicą, która kryje w sobie wszystkie wielkie dzieła, jakich Bóg dokonał dla naszego zbawienia” (św. Tomasz z Akwinu).

W Wieczerniku narodziła się i nieustannie odradza eucharystyczna wiara Kościoła. Pragniemy w duchu powrócić do tamtych początków, do godziny Wieczernika i Golgoty, aby dziękować za dar Eucharystii, bezcenny dar pozostawiony nam przez Chrystusa, dar, którym żyje Kościół (…)

W roku poświęconym Eucharystii módlmy się: A Ty, Chryste nasz Panie, który „w tym wielkim Sakramencie posilasz i uświęcasz swoich wiernych, aby ludzi rozproszonych po całej ziemi oświecała jedna wiara i łączyła jedna miłość” (Druga prefacja o Najświętszej Eucharystii), umacniaj i utwierdzaj swój Kościół, który sprawuje tajemnicę Twojej zbawczej obecności. Napełnij swoich Duchem tych, którzy uczestniczą w świętej Uczcie, i spraw, aby odważnie świadczyli o Twoim przykazaniu miłości, ażeby świat uwierzył w Ciebie, który kiedyś powiedziałeś: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6,51). Ty, Panie Jezu Chryste, Synu Maryi Dziewicy, jesteś jedynym Zbawicielem człowieka, „wczoraj, dziś i na wieki”.