Msza święta pogrzebowa za śp. ks. prał. Adama Kończaka, byłego dziekana sandomierskiej kapituły katedralnej oraz wieloletniego profesora Pisma Świętego została odprawiona w bazylice katedralnej pod przewodnictwem biskupa pomocniczego seniora Edwarda Frankowskiego. Koncelebrowali ks. prał. Jan Biedroń, dziekan kapituły katedralnej, ks. Rafał Kułaga, rektor WSD w Sandomierzu oraz licznie zebrani kapłani.
We wstępie do Mszy św. bp Frankowski powiedział, że żegnamy kapłana o głębokiej wierze, wielkiej miłości do Jezusa Chrystusa, w którym pokładał całą swoją nadzieję. Jak podkreślił biskup śp. ks. Kończak, był cichy, pokorny, posłuszny Bogu, Kościołowi w wypełnianiu zadań kapłańskich i duszpasterskich. Bogaty duchowo, a ubogi materialnie. Zawsze prawy, autentyczny, wierny, bardzo szanowany i lubiany przez wszystkich.
W homilii ks. Jan Biedroń, następca na funkcji dziekana kapituły wspomniał o ostatnich miesiącach życia ks. Kończaka oraz o jego pobycie w Hospicjum św. Ojca Pio w Tarnobrzegu, gdzie w chorobie podtrzymywany był troską i miłością lekarzy i pielęgniarek. Obok niego byli modlący się kapłani i najbliższa rodzina: brat z bratankiem i siostra z siostrzenicą.
– Był nie tylko wykładowcą, ale swoim postępowaniem dawał przykład pięknego kapłaństwa. Jego wykłady szły w parze z praktyką. Pięknie przepowiadał Słowo Boże, osadzając go w Biblii i egzystencji życia. Często można było Go spotkać na modlitwie w kościele seminaryjnym lub kaplicy. Widziano go, jak systematycznie korzysta z sakramentu pokuty, aż do ostatnich dni tchnienia jego życia, gdzie prosił o częstą spowiedź. Dłonie Jego przeplecione były różańcem. To, co głosił, o czym nauczał, co kochał, stało się jego udziałem – mówił dziekan kapituły.
Po zakończonej Eucharystii i obrzędzie ostatniego pożegnania uczestnicy odprowadzili trumnę z ciałem śp. ks. Adama Kończaka do karawanu.
Druga część uroczystości pogrzebowych odbędzie się we wtorek 9 listopada w kościele parafialnym pw. św. Wawrzyńca w Nowej Słupi, gdzie na miejscowym cmentarzu zostaną złożone doczesne szczątki zmarłego profesora.