Pątnicy u Czarnej Madonny

Blisko 1000 pątników, zmęczonych, lecz szczęśliwych, dotarło w 42. Pieszej Pielgrzymce Diecezji Sandomierskiej na Jasną Górę. Przez 9 dni przemierzali miasta i wioski, aby dotrzeć do duchowej stolicy kraju.

Pątników na jasnogórskich błoniach witali bp Krzysztof Nitkiewicz oraz rodziny i przyjaciele pielgrzymów. Każdą grupę przedstawiał ks. Krystian Kusztyb, dyrektor pielgrzymki, po czym pątnicy podchodzili do wałów jasnogórskich, oddawali hołd Bogu i dziękowali Maryi za pomoc, przedstawiając w sercu swoje intencje.

Ostatnim etapem pielgrzymki była uroczysta Msza Święta sprawowana w bazylice jasnogórskiej pod przewodnictwem Biskupa Ordynariusza. Eucharystię koncelebrowali kapłani pełniący posługę na trasie pielgrzymki.

W nawiązaniu do przeczytanej Ewangelii o godach w Kanie Galilejskiej, biskup Nitkiewicz mówił w homilii, że pomimo drobiazgowej organizacji i włożonego wysiłku, nie wszystko w życiu wychodzi tak, jakbyśmy chcieli. Na szczęście mamy Matkę Bożą, która zanim zdążymy złożyć ręce do modlitwy, już angażuje się w naszą sprawę.

Kaznodzieja powiedział następnie, że opisany w Ewangelii brak wina posiada wymiar symboliczny.

– Znany franciszkański kaznodzieja o. Emil Ronchi utożsamia go z kryzysem miłości w relacji Bóg-ludzkość. Brakuje miłości ze strony człowieka, jako odpowiedzi na miłość Boga. Ograniczamy się do zewnętrznej formy okazywania czci Bogu, ale nie chcemy Mu dać naszego serca.
Osobiście poszedłbym jeszcze dalej. W naszym życiu za mało jest Boga. Nie mamy dla Niego czasu – wy drodzy pielgrzymi jesteście tutaj wyjątkiem.
Boga zaczyna brakować w szkołach, co z pewnością jeszcze się pogłębi z powodu ograniczenia lekcji religii. Będzie o połowę mniej czasu na prawdę o Bogu, o Kościele, na mówienia o zasadach chrześcijańskiego życia. Czym wypełnimy ten brak? Czy mamy już jakieś plany? Nie można zachowywać się tak, jakby nic się nie stało. Musimy podjąć wspólnie konkretne inicjatywy w naszych parafiach: kapłani, katecheci zakonni i świeccy, rodzice, wszyscy wierzący. Prośmy Maryję o radę i pomoc.
Boga zaczyna brakować także na uczelniach wyższych. Nie mamy ich zbyt wiele w diecezji ale przecież nasza młodzież, wychowana jak najbardziej po katolicku, podejmuje często po maturze studia w innych miastach. Moi Drodzy, także przed wami stoi wielkie zadanie. Z pomocą Maryi uratujecie siebie i wielu rówieśników, a może i wykładowców.
Długo można by tu wyliczać kolejne braki, które symbolizuje brak wina. Myślę o pokoju na świecie i pokoju społecznym w Polsce, o miłości w rodzinach, o zdrowiu, o środkach do życia dla najbiedniejszych.
Jak powiedziałem, Maryja wie o tych wszystkich bolączkach i oręduje za nami. Musimy jednak, okazując jej posłuszeństwo, uczynić to czego oczekuje od nas Chrystus. Wówczas, dzięki temu podwójnemu posłuszeństwu, nie zabraknie wina, bez względu na to czego jest ono symbolem – powiedział biskup.

Tegorocznym rekolekcjom w drodze towarzyszyło hasło “Do Matki Nadziei”. W tym roku do tronu Królowej Polski podążało z terenu diecezji sandomierskiej około 1000 pątników, idących w czterech kolumnach: z Sandomierza, Ostrowca Świętokrzyskiego, Stalowej Woli oraz Janowa Lubelskiego. Jednocześnie 1500 osób dołączało do pielgrzymów na jeden dzień, uczestnicząc następnie w apelu maryjnym na Jasnej Górze.

PODZIEL SIĘ
Ks. Grzegorz Słodkowski
Rzecznik Diecezji Sandomierskiej
tel. 665 071 881
rzecznik@diecezjasandomierska.pl
Redaktor "Gościa Sandomierskiego"
http://sandomierz.gosc.pl/