W Staszowie, w dniu parafialnego odpustu ku czci św. Bartłomieja, sprawowana była uroczysta Msza Święta, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Eucharystia wpisała się w bogaty program wydarzeń związanych z jubileuszami: 500-leciem nadania praw miejskich, 125-leciem Ochotniczej Straży Pożarnej oraz 70-leciem Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.
Wraz z biskupem przy ołtarzu w kościele Ducha Świętego modlili się proboszcz parafii ks. prał. Szczepan Janas oraz kapłani z dekanatu. W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Wiesławem Leśniakiewiczem, wojewoda świętokrzyski Józef Bryk, a także reprezentanci władz samorządowych – burmistrz miasta Leszek Kopeć i starosta staszowski Romuald Zgrzywa. Obecny był również świętokrzyski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Marcin Charuba. Uroczystość zgromadziła liczne poczty sztandarowe państwowej i ochotniczej straży pożarnej, zaproszonych gości oraz mieszkańców miasta.
W homilii bp Nitkiewicz nawiązał do słów Ewangelii o ciasnej bramie.
– W momencie gdy apostołowie niepokoją się o swoją przyszłość – królowanie u boku Chrystusa zdaje się uciekać im sprzed nosa, bo stawiane przez Niego wymagania przerastają ich siły – On im odpowiada: Nie wszystko stracone – “Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi”. Musimy jednak uważać, gdyż z powodu egoizmu, pychy czy bogactwa, mogą być z tym problemy. Pamiętajmy, że brama prowadząca do Nieba jest zrobiona na miarę dziecka. Starajmy się więc być dziećmi Bożymi w dosłownym tego słowa znaczeniu. Każdy moment jest do tego odpowiedni, jak w przypadku dzisiejszego patrona św. Bartłomieja. On wzbraniał się początkowo przed spotkaniem z Chrystusem, kiedy jednak do niego doszło, rozpoczął nowe życie – powiedział biskup.
W kazaniu nie zabrakło także odniesień do Staszowa i jego mieszkańców. Biskup zauważył, że pomyślność miasta nie zależy wyłącznie od wielkich inwestycji, ale przede wszystkim od ludzi.
– Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie odkryto w okolicach Staszowa złoto, ropę czy gaz. Nie słychać też, żeby miała się tutaj zainstalować jakaś światowa korporacja albo, żeby powstał uniwersytet. Największym skarbem tego miasta są ludzie – Staszowianie i ci, którzy znajdują tutaj swoje życiowe miejsce. Jeśli będziecie dalej wierni Chrystusowi, czyniąc postępy we wzajemnej miłości, miasto Staszów naprawdę rozkwitnie – powiedział kaznodzieja.
Biskup wspomniał jednocześnie o strażakach, świętujących swoje jubileusze. Podkreślił poświęcenie z jakim śpieszą na ratunek oraz niezastąpioną rolę w budowaniu wspólnotowych więzi.
Na zakończenie Eucharystii głos zabrał burmistrz Staszowa Leszek Kopeć. Podziękował biskupowi za obecność i wspólną modlitwę, przypominając jednocześnie, że uroczystość odbywa się w roku szczególnym – 500-lecia nadania praw miejskich przez króla Zygmunta Starego. – Dziękujemy za słowo Boże i za modlitwę za Staszów – za jego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Rozwój miasta wymaga nie tylko ludzkiego wysiłku i inwestycji, ale także duchowego wsparcia. Prosimy więc Księdza Biskupa o modlitwę, aby nasze plany mogły się spełniać – mówił włodarz miasta.
Po Mszy świętej obchody przeniosły się na rynek miasta, gdzie miały miejsce dalsze uroczystości. W programie znalazła się prezentacja dziejów staszowskich jednostek strażackich, wręczenie odznaczeń i wyróżnień, wystąpienia okolicznościowe oraz defilada pododdziałów. Poświęcono również tablice pamiątkowe.
Świętowanie zakończył rodzinny piknik strażacki nad Zalewem nad Czarną. Na mieszkańców czekały pokazy strażackie i ratownicze, prezentacje pierwszej pomocy, atrakcje dla dzieci oraz wspólna zabawa przy muzyce.






