Prawie 100 tysięcy ministrantów spotkało się z Franciszkiem na placu św. Piotra.
Ojciec Święty Franciszek spotkał się na placu św. Piotra prawie ze 100 tysiącami ministrantów, w wieku 13-23 lat, którzy przybyli do Rzymu z 19 krajów. To wyjątkowe wydarzenie było kulminacją ich XII Międzynarodowej Pielgrzymki do Wiecznego Miasta, które w tym roku przebiegało pod hasłem: „Szukaj pokoju, idź za nim!” zaczerpnięte z Psalmu 34.
„Cieszę się, widząc was tak licznie zgromadzonych tutaj, na placu św. Piotra, przyozdobionym kolorami waszych flag” – tymi słowami papież Franciszek powitał zebranych ministrantów. „Z radością widziałem, że przychodziliście już tutaj od południa. Jesteście dzielni, przy tym słońcu” – dodał papież, który następnie odpowiedział na pytania pięciu ministrantów.
W pierwszym pytaniu ministrant w języku francuskim zapytał Ojca Świętego o sposób budowania pokoju na świecie: „Jako ministranci, a także jako ludzie wierzący obdarzamy siebie nawzajem pokojem, przekazując podczas Mszy świętej znak pokoju. W jaki sposób możemy przyczynić się, aby ten pokój wyszedł poza mury naszych kościołów i budować pokój w naszych rodzinach, w naszych krajach i na świecie?”
Papież Franciszek, odpowiadając na pytanie, podkreślił, że pokój i Msza św. łączą się ze sobą. „Przed znakiem pokoju prosimy Pana, aby obdarzył pokojem i jednością wspólnotę Kościoła. Pokój jest Jego darem, przemieniającym nas, abyśmy, jako członkowie Jego ciała mogli doświadczyć tych samych uczuć jak Jezus, mogli myśleć tak, jak On myśli, kochać tak, jak On miłuje” – wyjaśnił papież, a następnie dodał: „Konkretne zaangażowanie na rzecz pokoju jest dowodem na to, że naprawdę jesteśmy uczniami Jezusa. Poszukiwanie pokoju zaczyna się od małych rzeczy. Na przykład w domu, po kłótni między braćmi: czy zamykam się, udając obrażonego, czy próbuję zrobić krok w kierunku drugiego? Czy jestem gotów w każdej sytuacji zadać sobie pytanie: „Co Jezus zrobiłby na moim miejscu?”. Jeśli to uczynimy i spróbujemy stanowczo wprowadzić to w życie, to wniesiemy pokój Chrystusa w życie codzienne i będziemy budowniczymi i narzędziami pokoju”.
W drugim pytaniu w języku portugalskim odnosiło się do kontemplacji i możliwości rozpoznania woli Pana Jezus: „Jesteśmy ministrantami, służymy Panu Bogu przy ołtarzu i kontemplujemy Go w Eucharystii. W jaki sposób możemy przeżywać duchową kontemplację na wzór Marii i praktyczną posługę na wzór Marty w konkretny sposób, starając się rozpoznać, czego chce od nas Jezus?”
„Jako ministranci rzeczywiście przeżywacie trochę doświadczenia Marty i Marii” – rozpoczął papież. „To piękne, jeśli oprócz waszych dyżurów w służbie liturgicznej, potraficie z jednej strony angażować się w życie parafialne, a z drugiej przebywać w milczeniu w obecności Pana. […] W ten sposób, w tym przeplataniu działania i kontemplacji rozpoznajemy również plan Boga wobec nas”.
W trzecim pytaniu w języku angielskim ministrant zapytał Ojca Świętego o sposób dotarcia do młodych ludzi, którzy odeszli od Kościoła. „Ojcze Święty, będąc ministrantami, zasmuca nas, gdy widzimy niewielu rówieśników, którzy uczestniczą we Mszy świętej i życiu parafialnym. Kościół, w niektórych krajach, szybko traci z różnych powodów wielu młodych ludzi. W jaki sposób my i nasze wspólnoty możemy dotrzeć do tych ludzi i sprowadzić ich z powrotem do Chrystusa i do rodziny Kościoła?”
„Dzisiaj wy, jako młodzi możecie być apostołami, którzy potrafią przyciągnąć innych do Jezusa” – podkreślił papież. „Dzieje się tak, jeśli wy sami jesteście pełni entuzjazmu dla Niego, jeśli Go spotkaliście, poznali osobiście i jako pierwsi zostaliście »zdobyci« przez Niego. Dlatego mówię wam: starajcie się poznawać i kochać coraz bardziej Pana Jezusa, spotykając Go na modlitwie, we Mszy św., czytając Ewangelię, w obliczach dzieci i ubogich”.
W języku niemieckim ministrant zapytał papieża o powód, dla którego ktoś powinien zdecydować się na wiarę katolicką. „Ojcze Święty, wielu ludzi twierdzi, że w swoim życiu nie potrzebują Boga, religii i Kościoła. Dlaczego ktoś powinien zdecydować się właśnie na wiarę katolicką? Co jest w niej najważniejsze? I dlaczego wiara jest dla Ciebie tak ważna?”
„Wiara jest istotna, wiara sprawia, że żyję” – rozpoczął papież. „Powiedziałbym, że wiara jest jak powietrze, którym oddychamy. Przy każdym oddechu nie myślimy, jak bardzo potrzebne jest powietrze, ale kiedy go brakuje lub nie jest czyste, zdajemy sobie sprawę, jak bardzo jest ważne!”. Następnie dodał: „Wiara pomaga nam zrozumieć sens życia: jest ktoś, kto nas nieskończenie kocha, a tym kimś jest Bóg. On nas nieskończenie miłuje”.
Ostatnie pytanie papieżowi zadał ministrant z Węgier: „Ojcze Święty, nasza posługa ministrantów jest piękna, bardzo nam się podoba. Chcemy służyć Panu i bliźniemu. Ale czynienie dobra nie zawsze jest łatwe, nie jesteśmy jeszcze świętymi. W jaki sposób możemy przełożyć naszą posługę w codziennym życiu na konkretne uczynki miłosierdzia i na drogę ku świętości?”
„Droga do świętości nie jest dla leniuchów. Konieczny jest trud” – podkreślił papież i dodał: „Pan Jezus dał nam prosty program, by podążać drogą ku świętości: przykazanie miłości Boga i bliźniego. Starajmy się być dobrze zakorzenionymi w przyjaźni z Bogiem, wdzięcznymi za Jego miłość i pragnącymi służyć Mu we wszystkim. W ten sposób możemy jedynie dzielić dar Jego miłości z innymi”.