ŚRODA XXXI TYGODNIA ZWYKŁEGO, ROK I

Foto. Fotolia/Gstudio Group

EWANGELIA  (Łk 14, 25-33)

Kto nie wyrzeka się wszystkiego, nie może być uczniem Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
Oto słowo Pańskie.

Wystarczy tylko włączyć telewizję, aby się przekonać, ile wysiłku trzeba włożyć, żeby dobrze sprzedać jakiś produkt. Firmy wydają miliony złotych, aby przygotować, następnie wyemitować spot reklamowy, który ma przekonać potencjalnych klientów o jego niezbędności i konieczności. Nie liczy się, kto go kupi, ani czy się mu to przyda. Liczy się ilość sprzedanego produktu. Liczą się pieniądze. Pan Jezus działa inaczej. Nie ogłasza się w reklamach, nie namawia do pójścia za nim, nie obiecuje drogi usłanej różami. Wręcz przeciwnie, mówi o trudnościach związanych z wyborem decyzji pójścia za Nim. Jemu nie zależy tylko i wyłącznie na „sprzedanym produkcie”, ale cieszy Go fakt, że dzięki tej decyzji, w ostatecznym rachunku, nabywca będzie szczęśliwy.