Na weekendowe rekolekcje „Tata z synem” wyjechała grupa z parafii św. Jadwigi Królowej z Janowa Lubelskiego. W wyjeździe wzięło udział 25 chłopców w różnym wieku. Synom towarzyszyli ich ojcowie. Do pomocy zaangażowane zostały również dwie wolontariuszki-animatorki.
– Pobyt w Bieszczadach wypełniony był rozmowami i modlitwą. Ojcowie w końcu mieli czas tylko i wyłącznie dla swoich synów – daleko od pracy, trosk i problemów życia codziennego, i – co okazało się dosyć ważne – bez zasięgu telefonii komórkowej i internetu. Dla dorosłych, prócz modlitwy, głoszone były również nauki, w których ks. Jacek Zieliński radził i podpowiadał, jak w pełni realizować się jako rodzic i małżonek – mówił Janusz Mucha.
Wizyta w Bieszczadach stała się również okazją nie tylko do spotkania, ale i do wspólnego pokonywania trudów podczas górskich wędrówek, tym bardziej, że dopisywała wspaniała pogoda. – Ojcowie i synowie na czas górskiej wędrówki mieli również konkretne zadania i tematy do omówienie tylko we dwóch. Wieczorem mogli się nimi podzielić z grupą. Podczas pobytu wspólna była nie tylko modlitwa, rozmowy, pokonywanie własnych słabości i walka ze zmęczeniem, ale również przygotowywanie posiłków oraz sprzątanie pomieszczeń, z których korzystali pielgrzymi – dodał Janusz Mucha.
Wszyscy uczestnicy wyjazdu zgodzili się co do tego, że koniecznie trzeba zorganizować kolejne takie wyjazdy, aby owoce tego spotkania z Bogiem i ze sobą nawzajem mogły trwać w przyszłości.
Janusz Mucha