– Panama robi na nas ogromne wrażenie. Mieszkańcy Chitrè przyjmują nas z wielką życzliwością, a bariera językowa nie jest dla nikogo problemem. Wczoraj mieliśmy okazję spróbować regionalnej zupy z wołowiny i kukurydzy podanej z ryżem i kawałkiem kolby kukurydzianej – opowiada Karolina Trębacz.
– Drugi dzień w Panamie rozpoczęliśmy wspólną jutrznią w trzech językach: hiszpańskim, angielskim i polskim. Następnie radosnym pochodem udaliśmy się na miejscowy stadion, gdzie odbywały się międzynarodowe rozgrywki sportowe. Przed meczem Panamczycy uczyli nas latynoskich tańców. Wczoraj do Chitrè dotarły kolejne grupy pielgrzymów, i w dniu dzisiejszym tworzymy wielką wspólnotę młodych ludzi wraz z Kolumbijczykami, Amerykanami, Tajwańczykami i Panamczykami. Pozdrawiamy Sandomierz i przesyłamy dużo Panamskiego słońca – Karolina Trębacz.
Po tańcach i meczach młodzi wspólnie zjedli obiad. – Mięliśmy kolejną okazję posmakować tutejszej kuchni. Na obiad jedliśmy ryż z soczewicą, do tego był sos z wołowiną a do tego dodatkowo podano gotowane czerwone banany. Miały one smak naszej szarlotki. Było to bardzo ciekawe połączenie smaków, nieznane w polskiej kuchni. Wieczorem mieliśmy ucztę owocową. Kosztowaliśmy lokalnych melonów, arbuzów czy ananasów trzeba dodać, że smakują one trochę inaczej niż te sprowadzone do nas – opowiadała jedna z uczestniczek.
Podczas popołudniowego spotkania w grupach narodowych nasi młodzi mieli okazję poznać postać jednego z panamskich księży, który wiele lat temu inicjował spotkania młodych w Panamie. Dzień pełen wrażeń zakończyła Msza św. i wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu.
– Wysoka temperatura i wilgotność nie przeszkadza nam, albo już zdołaliśmy się do niej przyzwyczaić. Podczas „dni w diecezjach”, mieliśmy okazję zwiedzić miasto, jego najciekawsze miejsca związane z kulturą, zabytkami i życiem codziennym. Podczas prezentacji poszczególnych grup, które goszczą w diecezji Chytrè młodzież z Kolumbii poprzez sztukę teatralną opowiedziała o życiu św. Franciszka. Mamy nadzieję, że kolejne dni będą równie owocne i przepełnione ciekawymi doświadczeniami – opowiada Gabriela z Zaklikowa.
Nasza młodzież zaprezentowała staropolskie stroje i narodowy taniec Polonez. Sandomierscy pielgrzymi rodzinom, które ich goszczą jako upominki zawieźli słodkości czyli sandomierskie krówki oraz polskie miody.